wtorek, 30 września 2014

Cukier nie tylko do słodzenia....

Po pierwsze bardzo dziękuje za wspaniałe komentarze pod ostatnim postem..
Po drugie serdecznie witam nowych obserwatorów,a tym już obecnym dziękuję,że jesteście :)
A po trzecie ...no właśnie  wracam do tematu cukru....
Zapewne już słyszałyście o tej wspaniałej metodzie postarzania cukrem i pewnie nic nowego nie odkryłam ale takie postarzanie jest świetne...daje świetne efekty.A zaczęło się tak...a mianowicie postarzanie na cukier podpatrzyłam u Dyzi z blogu De QuQu,dopytałam się o szczegóły takiego postarzania i zaczęłam działać....Bo wszystko zaczęło się od budzika,a mianowicie pozazdrościłam(wiem,że to nie ładnie ale ja tak pozytywnie pozazdrościłam)Arlecie tak cudnie sponiewieranego budzika.No i oczywiście też musiałam taki mieć...

Ten świecznik też potraktowałam cukrem....




Jak na pierwszy raz to chyba nawet nieźle wyszło....


Są różne metody postarzania na cukier.Ja na przykład najpierw maluje wybrany przedmiot ciemnym kolorem,gdy wyschnie to na gąbkę nabieram jasny kolor farby(przeważnie biały)i ciapie,a następnie posypuje cukrem.Gdy wszystko wyschnie ścieram papierem ściernym.Bałaganu troszkę jest,bo wiadomo cukru pełno wszędzie ale lubię stosować tę metodę.A jak mi za długo schnie to suszarka idzie w ruch i wtedy cukier lekko się roztapia....ale też efekt jest zadowalający :)
Metodą na cukier postarzyłam też latarnie dwie...ale o tym w kolejnym poście:)
Dziewczyny dzisiaj się troszkę rozpisałam...mam nadzieję,że nie znudziłyście się i  nie ziewacie...bo dość,że długi wpis to jeszcze pogoda za oknem śpiąca....:)
Dziękuje bardzo za chwilę wytrwałości i do zobaczenia do kolejnego wpisu :)Pa buziaki :*
Agata:)


piątek, 26 września 2014

Komoda...

Witajcie moje drogie obserwatorki...bardzo dziękuję za wspaniałe komentarze pod ostatnim postem i pod każdym poprzednim:)Bardzo się cieszę,że do mnie zaglądacie:)Ja też staram się nadrabiać zaległości na waszych blogach....cudności macie i bardzo inspirujecie mnie swoimi pomysłami:)
Pogoda u mnie kiepska,szaro buro i chłodno....ale pomimo tego działam twórczo:)
A dzisiaj chcę Wam pokazać komodę...Jest w miarę duża tzn.19cm/21cm...można do niej schować sporo drobiazgów:)
Boki i górę przetarłam i spod białe farby przedziera się kolor czarny..i o to właśnie mi chodziło,natomiast szufladki postanowiłam dla urozmaicenia zdekupażować każdą innym motywem.Oczywiście nie obyło się bez postarzania i chlapania farbą...się nie mogę oderwać od tych dwóch spraw ale to chyba dobrze bo uwielbiam to:)Na koniec oprócz szufladek  zabezpieczyłam resztę dla odmiany woskiem naturalnym,natomiast szufladki lakierem akrylowym.
Środek jest pomalowany na szaro i również zabezpieczony woskiem..a dlaczego woskiem, a dlatego aby szufladki gładko się wysuwały:)
Zapraszam do podziwiania :)



Jak wam się podoba?Chyba może być...co?Dziękuje za chwile uwagi i zapraszam Was moje drogie do kolejnego wpisu już niebawem..będzie coś o cukrze :)Pozdrawiam i buziaki ślę :*Agata :)

poniedziałek, 22 września 2014

Nareszcie....

...oj tak nareszcie powróciłam do życia blogowego.Jak ja się stęskniłam za Wami i waszymi cudnymi blogami...mam tyle zaległości,że chyba będę dzień i noc u Was przebywać...
A co było przyczyną mojej długiej nie obecności...a no sprawy techniczne ...po prostu laptop mi zaniemógł i to na długo....
Ale pomimo braku sprzętu ja nie spoczęłam na laurach ... oj nie...Dziewczyny mam Wam tyle do pokazania moich dekupażyków i takich tam różności,że codziennie będzie nowy post ..no dobra może co drugi...
A zacznę już dzisiaj od puszek jakie zakupiłam jakiś czas temu za parę groszy ...do zmiany ich wizerunku zainspirowała mnie Aleksandra z bloga atelieraleksandry.blogspot.com .Mam nadzieję,że Ola nie będzie na mnie zła.Oczywiście puszki Oli są boskie,ale ze swoich też jestem zadowolona.
Puszki delikatnie przetarłam papierem ściernym ,następnie naniosłam gąbką ciemny kolor farby ,na to pociapałam jaśniejszym kolorem..oczywiście pochlapałam farbą i postarzyłam pastą postarzającą...motywy dobrałam odpowiednie do przeznaczenia puszek czyli do słodkości...
Bardzo serdecznie też witam wszystkich nowych i tych stałych obserwatorów,bardzo się cieszę,ze pomimo mojej długiej nieobecności zechcieliście ze mną zostać...





Kochane moje dziewczyny bardzo dziękuję,że dotarłyście i wytrwałyście do końca :)
Dzięki również za komentarze ....i zapraszam na kolejny wpis już jutro:)Buziaki dziewczyny :*