Po pierwsze bardzo dziękuje za wspaniałe komentarze pod ostatnim postem..
Po drugie serdecznie witam nowych obserwatorów,a tym już obecnym dziękuję,że jesteście :)
A po trzecie ...no właśnie wracam do tematu cukru....
Zapewne już słyszałyście o tej wspaniałej metodzie postarzania cukrem i pewnie nic nowego nie odkryłam ale takie postarzanie jest świetne...daje świetne efekty.A zaczęło się tak...a mianowicie postarzanie na cukier podpatrzyłam u Dyzi z blogu De QuQu,dopytałam się o szczegóły takiego postarzania i zaczęłam działać....Bo wszystko zaczęło się od budzika,a mianowicie pozazdrościłam(wiem,że to nie ładnie ale ja tak pozytywnie pozazdrościłam)Arlecie tak cudnie sponiewieranego budzika.No i oczywiście też musiałam taki mieć...
Ten świecznik też potraktowałam cukrem....
Jak na pierwszy raz to chyba nawet nieźle wyszło....
Są różne metody postarzania na cukier.Ja na przykład najpierw maluje wybrany przedmiot ciemnym kolorem,gdy wyschnie to na gąbkę nabieram jasny kolor farby(przeważnie biały)i ciapie,a następnie posypuje cukrem.Gdy wszystko wyschnie ścieram papierem ściernym.Bałaganu troszkę jest,bo wiadomo cukru pełno wszędzie ale lubię stosować tę metodę.A jak mi za długo schnie to suszarka idzie w ruch i wtedy cukier lekko się roztapia....ale też efekt jest zadowalający :)
Metodą na cukier postarzyłam też latarnie dwie...ale o tym w kolejnym poście:)
Dziewczyny dzisiaj się troszkę rozpisałam...mam nadzieję,że nie znudziłyście się i nie ziewacie...bo dość,że długi wpis to jeszcze pogoda za oknem śpiąca....:)
Dziękuje bardzo za chwilę wytrwałości i do zobaczenia do kolejnego wpisu :)Pa buziaki :*
Agata:)
kiedyś czytałam już o tej metodzie, ale jeszcze sama jej nieużywałam....a widze , po Twoich pracach ,że warto :)
OdpowiedzUsuńHej Anetko:)Mówię Tobie warto spróbować ..troszkę bałaganu przy tym jest ale warto...sobie troszkę pocukrzyć :)Pozdrawiam i dziękuję,że zaglądasz do mnie:)
UsuńKurcze,super efekt,nie słyszałam o tej metodzie , jestem ciekawa jak by to wyglądało na meblach :)
OdpowiedzUsuńHej Koko :)No właśnie też jestem ciekawa efektu na meblach i chyba spróbuje ale na razie na pudełku bo chwilowo nie mam żadnego mebla do testowania :)Pozdrawiam i dziękuję ,że do mnie zaglądasz :)
UsuńEfekt faktycznie wart zachodu. Przyznam szczerze, że pierwszy raz czytam o takiej metodzie.
OdpowiedzUsuńAlu warto spróbować pomimo bałaganu w około.Dziękuję,że do mnie zajrzałaś:)Pozdrawiam :)
UsuńMasakra jaki piękny! No ja też mam i stoi taki czarny i straszy. czas z tym skończyć. Cudny jest ten Twój, że swojemu nie popuszczę.
OdpowiedzUsuńHej Grażynko:)No to czekam na efekt metamorfozy Twojego budzika...mówię Tobie super sprawa z tym cukrem:)Pozdrawiam Agata:)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej metodyna cukier ale efekt jest super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHej Alicjo dziękuję bardzo,że mnie odwiedziłaś....Spróbuj tej metody ,jest rewelacyjna....:)Pozdrawiam:)
UsuńJa coś słyszałam o cukrze, ale też jeszcze nie próbowałam! Kiedyś na pewno wypróbuję, ciekawe efekty uzyskałaś! :)
OdpowiedzUsuńDzięki moja droga,że moje cukrowanie spodobało się,że do mnie zajrzałaś :)Pozdrawiam:)
UsuńWspaniały efekt postarzania!
OdpowiedzUsuńHej Fredka :)Fajnie,że do mnie zaglądasz i miłe słowo zawsze zostawisz:)Pozdrawiam:)
UsuńTo i ja się czuję zmotywowana! Musze spróbować, a Twój budzik cudowny!
OdpowiedzUsuńNo kochana to do dzieła i czekam na efekt....a ja dziękuje za to,że mnie odwiedzasz:)Pozdrawiam :)
Usuń