środa, 10 sierpnia 2016

Obiecane koniki...

Witajcie :)
Tak jak obiecałam, dzisiaj Wam pokażę koniki ....jakie zrobiłam już jakiś czas temu.
Mają różne wykonanie ale miał łączyć je jeden cel...shabby chic...no i chyba mi się udało...


W ruch poszła bejca,farby kredowe,szablon i wosk....Przy kolejnym było podobnie...


A najbardziej jestem zadowolona z tego....po prostu mega pozdzierana farba....


Dzisiaj mało pisania i fotek też nie za dużo...jakoś tak mam ostatnio,że wszędzie mało piszę,mówię ale za to dużo tworzę i nie mam czasu na nawet na systematyczne wstawianie postów....bo do pokazania mam dużo ale do napisania troszku mniej....a nie wiem czy tak wypada nic nie pisać tylko same fotki wstawić......chociaż dlaczego nie....

Dziewczynki trzymajcie się i do następnego ....wpisu...Pozdrawiam Agata :)


wtorek, 19 lipca 2016

Serca...

Witajcie :)
Pojawiłam się dzisiaj tak na szybko bo chcę Wam pokazać co robiłam przez ten czas jak mnie nie było....
Ostatnio mam bzika na punkcie serc...takich drewnianych ,grubych różnej wielkości...i bzika na punkcie bejcy+farba kredowa albo woski....Po prostu oszalałam.Już nawet co raz mniej pracuje z serwetkami ale to nie znaczy,że je porzuciłam nie,nie....
A przez to szaleństwo powstały takie serca...





W moje ręce wpadły również drewniane koniki,ale o nich w innym poście.Pozdrawiam Was wakacyjnie i cieplutko chociaż pogoda w kratkę :)

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Obrazek...

Hej dziewczyny :)
Już prawie wakacje co nie?Ach sobie odpoczniemy wszystkie te kobitki,które mają dzieci w wieku szkolnym....Ale ja dzisiaj nie o wakacjach  i nie o błogim czasie letnim ale o tym co wytworzyłam jakiś coś temu...A jest to kolejny obrazek.Niektóre z Was zapewne już go  widziały u mnie na stronie facebooka ...



Obrazek z serii lubię obdarte,przetarte,po przejściach...No mam tak uwielbiam ten styl i nic na to nie poradzę...Już nie raz robiłam podejście aby zrobić coś prostego,gładkiego idealnie pomalowanego...no nie udaje mi się mam jakąś blokadę na "grzeczne" ozdabianie...Aczkolwiek jakbym miała takie zamówienie to z pewnością bym się podporządkowała wymaganiom klienta..





W tym samym czasie co robiłam obrazek wytworzyłam również karteczkę z okazji narodzin  ale pokaże ją w kolejnym poście...Tym czasem pozdrawiam Was gorąco...Agata :)

środa, 4 maja 2016

Taca czy skrzyneczka...

Witajcie:)
Oj to majowe słoneczko nakręciło mnie pozytywnie.Jakoś tak jestem ostatnio lepiej zorganizowana i mam czas na tworzenie co prawda bywa,że czasami w biegu ale coś zawsze zrobię.Wczoraj pokazywałam komódkę,a dzisiaj zaprezentuje tace.


Oczywiście skrzyneczka zdarta,przetarta i postarzona.Uwielbiam wykonywać takie prace.W ruch poszła też bejca...jak zawsze zresztą,na to farba ale tym razem akrylowa.A napis zrobiłam za pomocą szablonu...




W głowie i w moim kajeciku kolejne pomysły się kotłują i tak pomalutku je przekładam na rzeczywistość....
Dziękuje dziewczyny za miłe słowo i za to,że mnie nie opuszczacie....




Pozdrawiam Agata :)

wtorek, 3 maja 2016

Komódka

Witajcie kochane :)Mamy już maj...uwielbiam ten miesiąc...bo wszystko się zieleni,słoneczko z rana zagląda do okna... wakacje co raz bliżej i w ogóle jest tak fajnie w tym miesiącu...Jest to też czas Pierwszej Komunii..i ja zrobiłam taką mała pastelową komódkę dla córki sąsiadki.A zrobiłam własnie taką kolorową/pastelową, bo przecież czy koniecznie jest coś podarować typowo komunijnego...?Oczywiście podobają mi się takie skrzyneczki/pudełeczka z motywami komunijnymi ale na taką małą powierzchnię żadna serwetka nie pasowała...



Szufladki pomalowałam farbami kredowymi,a boki akrylową farbą.Tył też pomalowałam i wykleiłam papierem do scrapbookingu oczywiście fotki nie zrobiłam...A jako bazę jak zawsze użyłam bejcy rustykalny dąb.



Dziękuję za chwilę uwagi i zmykam skorzystać z pogody na trawkę :)
Pozdrawiam Agata :)

środa, 13 kwietnia 2016

Obrazek...

Tfu,tfu...ile tu kurzu....skąd on się wziął....Kochane witajcie...poległam,zaniedbałam...wstyd...nie obiecuje poprawy ...po prostu jak będę miała czas to wpadnę na bloga do siebie coś pokazać i do Was podglądnąć,podziwiać i napisać miłe słowo :)
Dzisiaj mam  wolną chwilkę..no powiedzmy...wszystko leży odłogiem i u mnie w "mini" pracowni i ogólnie w domu...Nie no chyba,aż tak źle nie jest,śmieci się nie wysypują,kurz nie zalega,gary pomyte...nie naprawdę nie jest źle..oprócz tego,że jeszcze ozdoby wielkanocne zalegają....poważnie...szok dla Was....nooo dla mnie też....No jakoś się nie mogę zebrać i je ogarnąć...ach bo zrobiłam je takie piękne,że mi żal schować...hi,hi...Nie będę ich pokazywać bo na post o ozdobach wielkanocnych rzeczywiście jest za późno....
Ale pokażę kolejny obrazek jaki zrobiłam...długo bo brak czasu....ale w końcu skończyłam...



Robiłam go metodą transferu kolorowego,bejca,farba kredowa,kilka przecierek i wosk ciemny i wybielający...ogólnie nie skromnie powiem...jestem zadowolona...no i o to chyba chodzi co by "artyście" podobała się jego własna praca.... :)





A tutaj tak sobie obrazek zawiesiłam na okiennicy...
Dziękuje wszystkim za odwiedzanie mnie chociaż i  tak prawie mnie tu nie ma....Ale do Was zaglądam chociaż nie zawsze zostawiam ślad....Witam również nowych obserwatorów,a wszystkich pozdrawiam cieplutko :)
Agata :)

P.S Myślę sobie o zabawie candy. u mnie..nie wiem jeszcze kiedy...Ale bądźcie gotowe... :)

wtorek, 22 marca 2016

Wianek...

Wiosna,wiosna.....dlatego czas na wiosenne porządki,przysmaki i dekoracje.
Ja sobie "uwiłam" taki wiosenny wianek..może trochę vintage....No po prostu uwielbiam ten styl i wszelkiego rodzaju odcienie pastelowe-przybrudzone.Już nie mówię o zdarciach,przetarciach i obdarciach na pudełkach,meblach itp.I za każdym podejściem do bardziej intensywnych kolorów nie mogę przekroczyć tej granicy i tak wszystko zostaje na pastelowo-przybrudzono...
A wianek wygląda tak...






Oczywiście z wszelkimi ozdobami na jakiekolwiek święta zawsze mam opóźnienie...Wielkanoc tuż za progiem,a ja dopiero wianek mam...czyli wszystko na ostatnią chwilę....
Drogie moje dziękuje bardzo za miłe komentarze i zachęć zaglądania do mnie :)
Pozdrawiam Agata :)

środa, 2 marca 2016

Obrazki...

Odkryłam cudowną moc farb kredowych i choć nie są tanie ,mówię też o tych w małych słoiczkach to uważam,że warto w nie zainwestować.Ja co miesiąc kupuje  dwa małe słoiczki kolorów,które najbardziej mi się podobają.Osobiście używam tych z Americana Decor i z Pentart dekor paint soft.
Jestem naprawdę zadowolona bo dają efekt o jaki mi chodziło :)
I właśnie dzisiaj pokaże Wam co nimi pomalowałam...



No właśnie pomalowałam nimi ramki, a raczej całe obrazki na których zrobiłam transfery...
Wiadomo wosk barwiący też ma swoją rolę w efekcie końcowym co też dopiero odkryłam.Nigdy nie wiedziałam jak go używać bo wiadomo za dużo też nie dobrze...Co prawda na razie farbami i woskiem robię na małych powierzchniach ale i tak daje 5+ obu produktom.




Zawsze chciałam wykonać taką przybrudzoną prace przy użyciu wosku.Myślę,że mi się udało...
Dzisiaj przeważają fotki wybaczcie jestem po prostu zachwycona obrazkami chociaż przy kulaniu napisów i koguta znowu troszkę się rozmazywało....





Kolory farb jakie użyłam to biały,szary,country niebieski,kość słoniowa...Oczywiście bazą były bejce szara i brązowa nakładane na siebie....I wiecie co wcale nie musiałam ścierać koloru farb aby uzyskać przetarcia tylko nakładałam metodą suchego pędzla.Fajnie się pracuje z kredowymi :)Zdjęcia nie oddają autentycznych kolorów...przy takiej pochmurnej pogodzie trudno zrobić fajne zdjęcie i to telefonem....
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za odwiedziny :) Agata :)

wtorek, 23 lutego 2016

Wciąż pastelowo...

Długo nie pisałam ale to wcale nie znaczy,że do Was nie zaglądam...zaglądam chociaż nie zawsze mam czas na zostawienie kilku słów...bo ja nie lubię pisać w pośpiechu i byle pisać tylko lubię napisać coś od serca,szczerze...Wiem czasu brakuje wszystkim....ale każdy nas zapewne uważa,że w danej chwili jemu brakuje najbardziej....ja też tak chwilami myślę...czy to egoistyczne...nie wiem...
Wiecie jak piszę teraz ...jedną nogą ruszam wózkiem co by córcie uśpić bo przecież muszę mieć dopisania wolne ręce...wiem,wiem to nie wychowawcze....ale teoria z praktyką ...przeważnie im nie po drodze.No i nie robię tego non stop...
Chcę Wam pokazać chustecznik jaki robiłam dosłownie z doskoku...


...no tak tak to już jest przy trójce dzieci...w tym dwójce małych...ale ja nie narzekam.Tylko tak sobie myślę czy może lepsza organizacja codzienności by mi się przydała...No tak ale jak?...Macie jakieś pomysły na lepszą organizacje dnia aby posprzątane było,ugotowane,dzieci zabawione,pomoc przy lekcjach..no i gdzie w tym wszystkim jestem ja ?



Tak wiem mało zdjęć,dużo pisania ale czasami tak będzie u mnie na blogu...bo to w końcu blog nie tylko o deku :)
A jeśli chustecznik jest w pastelach to zgłaszam moją pracę do zabawy w Decu Style...


Dziewczyny dziękuje za wytrwałość i za odwiedzanie mnie :) Pozdrawiam :)

poniedziałek, 1 lutego 2016

Zawieszka....

..i już luty mamy..tak,tak co raz bliżej wiosny...a że wiosna bliżej niż dalej to trzeba porobić coś wiosennego.Nie wiem czy moja zawieszka aż tak bardzo kojarzy się z wiosną ale zachciało mi się coś pastelowego.W ruch poszła drukarka.Odkąd ją mam to szaleje z transferami,choć nie zawsze mi wychodzą bo przy "kulaniu" rozmazują się.
A dzisiaj pokażę Wam zawieszkę,obrazek jaki poczyniłam właśnie metodą transferu i jest to mój pierwszy transfer kolorowy...też się troszkę rozmazywał przy "kulaniu" ale wyszedł...




Na zdjęciu tego nie ma ale w obrazku tym zrobiłam później dziurki i przymocowałam drucik aby było można zawiesić.
A jeśli mowa o pastelach to zrobiłam jeszcze pompony tiulowe do pokoju córci :)


Dziękuje za chwilę uwagi i za miłe komentarze...witam nowych gości,a wszystkich stałych bywalców pozdrawiam :)
Agata :)

P.S cały czas walczę ze zmianą wyglądu bloga (łącznie z nazwą).Dziewczyny może znacie jakiś program(oprócz picasa) ,w którym można robić różne kolaże.Np.chodzi mi aby można utworzyć kolaż z 4 zdjęć w rzędzie...na picasie można tylko  z dwóch .
Agata :)