Taki bynajmniej miałam zamiar i cel aby wykonać coś vintage...i chyba wyszło...taka sobie taca,która wpasuje się w każde wnętrze.A ja to mam czasami takie coś ,że mam pod ręką wspaniałe dodatki,akcesoria w stylu jakim lubię ale wydaję mi się...ba nawet tak jest nie umiem ich wykorzystać...w sensie aranżacji...i w ogóle i dlatego większość ląduje w szafie.U Was na blogach widać wspaniałe wykorzystanie wszelkich pięknych dodatków,przedmiotów...mi to jakoś nie wychodzi...
A teraz spójrzcie na tacę....
Najpierw tacę zabejcowałam bejcą szarą wodną,przetarłam papierem ściernym 220,nałożyłam troszkę białej farby gdzie nie gdzie i znowu przetarłam papierem 220.Zrobiłam napisy za pomocą szablonu i stempli tzn.różyczki to stemple i biała farba,a literki to szablon i biały pisak.Troszkę postarzyłam,pochlapałam....zabezpieczyłam woskiem naturalnym...no i jest taca...
..i tak wygląda moja taca vintage..i teraz myślę jak ją pięknie wyeksponować na mojej szaro-białej komodzie.
Dziewczynki jak zawsze dziękuję za zaglądanie do mnie i pozostawienie miłego słowa...staram się odpisywać Wam...a jak nie odpiszę to przepraszam...ach ta moja systematyczność..jest do bani..
Pozdrawiam Agata :)
P.S. tak w ogóle to myślę nad zmianą wyglądu bloga i nad zmniejszeniem etykiet co by wszystko miało ręce i nogi i dało się szybko,łatwo znaleźć dla odwiedzających tylko nie wiem jak się za to zabrać....
Taca wyszła przepięknie:) Mnie się Twoje aranżacje bardzo podobają. Ja za to pod tym względem jestem do bani:)
OdpowiedzUsuńCudowna!!! Bardzo mi się podoba! A aranżacja śliczna! w tle budzik i ażurowa osłonka - super!
OdpowiedzUsuńSliczna
OdpowiedzUsuńMiała być vintage i jest vintage" świetnie wygląda na komodzie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI do tego kokietka! Jak zobaczyłam Twoją tacę od razu pomyślałam, kurcze, jak ona to znaczy Ty :) pięknie ją pokazała z tym serduszkiem, budzikiem, sztućcami w tle, naprawdę skutecznie przyciągnęła moją uwagę, tak więc ten tego, pamiętaj, że trawa u sąsiada jest zawsze bardziej zielona! Miłego dnia! Całuski Dora
OdpowiedzUsuń